Babskie gadanie: Gorsze niż zdrada?


Hej!


Agata: Wokół nas jest teraz od groma kolorowej kobiecej prasy. Czasem kiedy ją przeglądam śmiać mi się chce czytając te super porady. Zastanawiam się kto je bierze na serio i kto to wymyśla. Dzisiaj natknęłam się na artykuł na cosmopolitan.pl Co o nim sądzisz?


Paulina: Czytając takie rzeczy naprawdę należy robić to z dużym dystansem. Jeśli chodzi o ten konkretny artykuł to po przeczytaniu miałam w głowie jedną myśl: serio?


A: Patrząc na dwa pierwsze punkty zastanawiam się co może sobie pomyśleć facet, jeśli dziewczyna weźmie sobie jednak do serca takie rady. Spędza z nią czas- źle, bo pantofel i nie daje jej żyć. Nie chce się z nią akurat zobaczyć- jeszcze gorzej, bo już jej pewnie nie kocha.. I co tu wybrać?


P: Ja zupełnie nie rozumiem takich rzeczy, poza tym to chyba dobrze, że facet chce spędzać z tobą czas.


A: Najwidoczniej nie wszyscy tak myślą



P:Czytając trzeci punkt, zastanawiam się czy naprawdę dziewczyna musi czytać wszystkie wiadomości jakie wysyła jej chłopak? Kurczę związek związkiem, ale szanujmy też swoja prywatność. Ja na przykład też nie lubię jeśli ktoś patrzy mi się w telefon jak z kimś piszę i to coś złego?


A: Niestety, ale znamy takie dziewczyny (i facetów też), które wręcz żądają haseł do facebooka czy innych portali. Brak zaufania- to dla mnie skreśla od razu związek. Nie wyobrażam sobie robić czegoś takiego


P: Dokładnie, przecież to, że nie daje nam przeczytać wiadomości to nie znaczy, że pisze z pięcioma kochankami na raz.. Nie przesadzajmy.



A: O matko, teraz trzeba być w życiu takim fejsbukowym typem, dodawać swoje super zdjęcia, żeby znajomi widzieli jak się powodzi w życiu. Nowy związek- też trzeba poinformować o tym cały świat! A jak facet nie jest taki nowoczesny? Może nie lubi zdjęć, nie udziela się na portalach? Nieee, na pewno już nie jest zakochany i się wstydzi


P: Ja w ogóle taka fejsbukowa to nie jestem, więc tym bardziej tego nie rozumiem…


A: A myślisz, że ktoś normalny zrozumie?


P:Wiesz z drugiej strony jest dużo dziewczyn, dla których takie “internetowe ja” jest bardzo ważne. Nadal ja tego nie rozumiem, ale dla nich dodanie nowego zdjęcia jest priorytetem.


A: Ale można uszanować czyjąś niechęć i tego nie wrzucać, nie można komuś czegoś narzucać.


P:  Czas na punkt numer pięć, co sądzisz?


A: Hmm.. Nikt się nie zastanowił, że może naprawdę ktoś pracuje i ma dużo na głowie. Sama jestem osobą i znam osoby, które nie potrzebują pisać z kimś codziennie, żeby mieć dobry kontakt czy żeby utrzymać związek.


P: Wiadomo, że w życiu każdego jest taki czas, że po prostu nie ma w co włożyć rąk i po prostu to uszanujmy. Bądźmy wsparciem, a nie róbmy wymówki z byle powodu.



A: A co myślisz o etykietach? Bo mi kojarzy się podstawówka i takie “czy od teraz będziemy chłopakiem i dziewczyną?”


P: Ja w ogóle nie lubię nadawania takich etykiet, nie ważne czy chodzi o związek czy inne relacje.


A: Dla mnie właśnie też, bo ważniejsze są czyny niż gadanie.



P: Umówmy się, że koloryzowanie historii to zwykłe kłamstwa i akurat takich rzeczy nie warto tolerować.


A: W tym się akurat zgadzamy. Podobnie jeśli chodzi o alkohol i relacja typu “lubię Cię tylko kiedy się napiję”.


P: Jednak coś im się udało :D Tylko wiadomo, że takie rzeczy wychodzą na początku znajomości. A co z tym wyznawaniem miłości?


A: Jeśli ktoś tak czuję, to czemu nie. W tym nie ma reguł! Czasem się to po prostu czuje od pierwszych minut spotkania.


P: Poza tym wyznawanie miłości nie jest takie łatwe dla facetów, dlatego trzeba uważać, żeby go nie urazić, wiesz o co mi chodzi.



A: No pewnie. A przyjaźń z byłą? Mogłabyś czuć się z tym komfortowo?


P: To jest trudna kwestia, ale chyba taka bliska przyjaźń by mi się nie podobała.


A: Moim zdaniem jeśli komuś się to nie podoba, wystarczy tylko uświadomić drugą połówkę. Po co sobie wmawiać i zamartwiać się co oni ze sobą robią.


P: Jasne! Rozmowa przede wszystkim, ale co byś zrobiła, gdyby na przykład facet twierdził, że jednak chce utrzymać tę relację, że to tylko przyjaźń?


A: Zależy od tego jaka to dziewczyna, ale podejrzewam, że uszanowałabym jego decyzję. W końcu jemu też może się nie spodobać jakaś moja znajomość i innym mężczyzną. Ważne, żebym ja nie miała z nią kontaktu, bo wtedy mogą się porobić jakieś niepotrzebne spięcia.


P: A co z demonicznymi byłymi? Każda była jest taka okropna, że biedny nie wie jak z nimi wytrzymywał.



A: Hahaha anioł nie facet :D a wiesz, że mnie bardzo denerwują takie pytania o przeszłość seksualną? Sama nie pytam, wolę nie wiedzieć co, z kim i jak. Niepotrzebnie wkradłaby się zazdrość i rozumiem, że sam z siebie mi tego nie opowiada, nawet się z tego cieszę


P: No jasne, nie ma co niepotrzebnie dopytywać i jeszcze później się tym martwić. Poza tym trochę pomieszali w tym punkcie, bo jego historia seksualna to jedna kwestia, a zdrowie to już zupełnie inna i jeśli chcesz się upewnić czy jest wszystko okej to chyba nic złego?


A: Pewnie! Tu chodzi też o Twoje zdrowie, do tego masz pełne prawo pytać


P: Wiadomo, że nie polecisz z grubej rury i na pierwszej randce nie spytasz wprost czy nie ma AIDS, no ale masz prawo wiedzieć. Jeszcze inną rzeczą, że on sam powinien raczej uprzedzić o pewnych rzeczach.



A: Z przedstawianiem przyjaciołom to trochę trudna sprawa, bo to już zależy od stopnia związku. Czy to dopiero początek, czy parę lat wspólnego życia...


P: Może tylko tak mówi, a tak naprawdę nie ma tych przyjaciół :D


A:  Hahaha biedny samotnik, który się tego wstydzi


P: Ale tak na serio to jeśli naprawdę chcesz poznać jego znajomych to po prostu mu o tym powiedz. Wtedy on powinien zaaranżować wspólne spotkanie i po sprawie.


A: Znowu wychodzi na to, że najważniejsza jest rozmowa. Dwa ostatnie punkty to jest już jakaś kpina z czytelnika! Nie mogę uwierzyć, że jest ktoś, to czepi się tego, że chłopak dotknął w taki niewinny sposób jakiejś nieznajomej… (nie mówię tu o podejściu do dziewczyny i złapanie jej np za biust)


P: W ogóle w jakich sytuacjach facet może tak dotknąć dziewczyny? Jak ją przepuszcza gdzieś? Przypadkiem? To już jest bardzo naciągane.


A: Chyba ma to wyglądać w ten sposób, że chłopak przepuszczając dziewczynę ma mieć ręce uniesione wysoko do góry i zostawić tak w tej pozycji dopóki zagrożenie nie minie


P: Już ostatni punkt pozostawię bez komentarza, bo to już jest dla mnie jakaś abstrakcja.


A: Dokładnie. Dla takich dziewczyn najlepszym rozwiązaniem będzie albo zamknąć faceta w piwnicy i nie wypuszczać albo wsadzić czipa nie powiem gdzie i śledzić każdy jego ruch.


P: No dokładnie. Myślę, że wiele z Was ma podobne zdanie na temat niektórych kobiecych artykułów.
A: A może są tu jakieś fanki prasy kolorowej?


P: Na zakończenie powiem tylko jedną rzecz, podchodźcie do tego z dystansem, bo inaczej się po prostu nie da.


Co Wy myślicie na temat tych okropnych zachowań facetów? Jak do tego podchodzicie i czy podoba Wam się nasz pomysł na serię o takich artykułach?


Komentarze

  1. Mi tam się podoba taki post. Może być więcej takich ;)
    Sama kiedyś czytałam te bzdury, wierzyłam w horoskopy i te "dobre rady", co robić a czego nie. Teraz jak widzę tego typu teksty to mi się czasem z przerażenia włosy kręcą... że też są ludzie, którzy w to wierzą.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz